Gra „Dzielne
myszki” to propozycja wydawnictwa Egmont dla najmłodszych graczy, autorstwa Manfreda Ludwiga.
Myszki w
czterech różnych kolorach poruszają się po planszy zgodnie z wyrzuconą na
kostce liczbą oczek. Ich zadaniem jest zdobyć w czasie gry jak najwięcej
kawałków sera, które umieszczone są w różnych miejscach planszy. Muszą jednak
uciekać przed kotem, który porusza się, gdy na kostce pojawi się jego symbol.
Całość rozgrywki, w zależności od liczby graczy, zamyka się w 15-30 minutach.
W grę zagrałam z moją prawie
siedmioletnią siostrą, Marysią. Bardzo dużą zaletą są naprawdę proste zasady,
które nie wymagają długiego tłumaczenia i najmłodsi nie mają problemów z ich
zapamiętaniem. Marysia była zachwycona drewnianymi, kolorowymi figurkami
myszek, kota i różnej wielkości kawałkami sera, a także bajkowymi rysunkami na
planszy. Nie podobało jej się, że kot po przekroczeniu jednego z pól zaczyna
poruszać się szybciej, jednak jest to zasada, którą można dowolnie
dostosowywać, a stanowi ciekawe urozmaicenie i zwiększenie tempa
rozgrywki.
Z mojej strony na uwagę
zasługuje prosta, ale ciekawa formuła, która wymaga myślenia, skłania do
szacowania ryzyka i ewentualnego podejmowania go. Gracz ma kilka wariantów
do wyboru, od niego zależy, jaką obierze strategię, by zdobyć jak najwięcej
kawałków sera. Serowe kawałki mogę być również przydatne w nauce ułamków :)
Gra z pewnością może umilić wspólne,
rodzinne popołudnie i sprawić przyjemność zarówno młodszym, jak i i starszym
graczom. Dodatkowo, u nas po zakończonej rozgrywce plansza przemieniła się w
wielki stół z serową ucztą dla wszystkich myszek, a Marysia dała się ponieść
wyobraźni, wymyślając przeróżne scenariusze z udziałem kolorowych figurek.
Serdecznie polecam!
Marta