czwartek, 20 marca 2014

TOKAIDO - Hobbity

Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo  ładna oprawa graficzna gry. Japoński minimalizm w nowoczesnym wydaniu bardzo ładnie komponuje się na białym tle.  Pudełko zachęca do zapoznania się z zawartością. Tokaido (z Japońskiego "Szlak na wschód wzdłuż morza") oznacza drogę, istniejącą do dziś, prowadzącą z Tokyo (dawniej Edo) do Kyoto, a gra polega na przemierzeniu tej drogi.
Oprócz planszy, dostajemy sporo różnych kart  (Podróżników, Gorących źródeł, Panoram, Posiłku,  Pamiątek,  Spotkań,  Osiągnięć), 5 pionków Podróżników,  5 znaczników punktacji, 5 żetonów Bagażu i  50 monet. 

Na początku rozgrywki wybieramy sobie kolor i wcielamy się w jedną z dwóch losowo przydzielonych nam kart podróżników. Wybrać trzeba rozsądnie ponieważ każda rola świadczy o tym ile monet dostaniemy na początek, a poza tym każda z postaci ma unikatowe zdolności:)

Na planszy reprezentują nas pionki w wybranych przez nas kolorach i zawsze najpierw  porusza się ten, który jest najbardziej z tyłu, tak, że może się zdarzyć iż jeden gracz wykona kilka ruchów pod rząd. 

Możemy się poruszać o ile pól chcemy, w obrębie pomiędzy karczmami (czerwone pola z sygnaturą Japońskiej zupy), ale czeka na nas wiele różnych możliwości.  Możemy  na przykład stanąć na polu z czerwonym domkiem, które umożliwia nam ulokowanie od jednej do trzech monet w świątyni, co od razu daje nam punkty, zaznaczane  przez poruszanie znacznikami po odpowiednich polach przy krawędzi planszy. Monety włożone do świątyni dają nam też dodatkowe punkty na końcu gry.  Stanięcie na różowym polu, daje nam możliwość pociągnięcia karty spotkania, na której znaleźć możemy coś losowego (np. punkty, monety). Niebieskie pole odpowiada kartą odpoczynku, które dorzucają nam dwa-trzy punkty do ‘banku’.  Czarne pola- pamiątek, umożliwiają nam odsłonięcie trzech kart i zakupienie dowolnej ich ilości. Im więcej różnych pamiątek tym więcej punktów. Stanięcie na polu żółtym daje nam trzy monety. Ostatnie pola (zielone, białe, ciemniejsze niebieskie) to pola krajobrazu. Stanięcie na takim oznacza, że bierzemy dla siebie jeden kafelek z ułożonych na planszy stosików (o najniżej wartości za pierwszym razem, coraz wyższej z każdym następnym). Gracz, który pierwszy zbierze odpowiednią ilość kafelków układających się w obrazek, dostaje kartę zapewniającą premię punktową.    Wydaje Wam się to skomplikowane? Absolutnie nie, już po kilku minutach wszystko się pamięta i zaczyna kalkulować co się bardziej opłaca :)
 
Gracz, który dotrze do karczmy ustawia swój pionek na pierwszym z wyznaczonych miejsc i czeka na pozostałych. Kiedy wszyscy są już na miejscu wyciągamy z talii Posiłku o jedną kartę więcej niż jest graczy i każdy wybiera sobie odpowiednio punktowane jedzenie, w kolejności w jakiej przybyli do karczmy. W dalszym toku gry nie można mieć dwóch takich samych kart z jedzeniem w ręku, więc może zdarzyć się taka tura, w której ktoś nie kupi sobie żadnej  z kart posiłku. 

Gra kończy się po dotarciu do ostatniej karczmy i ostatnich zakupach jedzenia. Podliczane są punkty i przyznawane premie. Wygrywa gracz z największą ilością punktów.

Tokaido  to świetna gra familijna, ale także idealna propozycja na zmagania w gronie przyjaciół. Bardzo szybko zlatuje przy niej czas, a rywalizacja jest niezwykle zacięta i zabawna zarazem.
Moje serce podbiła też ilustracjami, które naprawdę bardzo umilają grę, i tworzą jej niezwykły klimat.

Jest to nietrudna, a jednak świetna gra którą polecam wszystkim, od najmłodszych do najstarszych. 

Autorem gry jest Antoine Bauza, który wymyślił też m.in. 7 cudów świata i Hanabi, w które nieustająco gramy na naszych "planszówkowych sobotach"!


Gorąco polecam
Kasia

Za grę serdecznie dziękujemy wydawnictwu Hobbity!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz